niedziela, 19 października 2014

,,This Moment"-Rozdział 4

,,Ten świat jest szalony,tu umierają anioły,dziś widziałem jednego, na ich miejsce wiem rodzą się demony..."
K2

Wszedłem do łazienki i oparłem się o drzwi.Głośno wypuściłem powietrze,gdybyście widzieli jej minę gdy dochodziła,ehhh. Mógłbym ją taka widzieć codziennie.Ściągnąłem ubrania i wszedłem pod prysznic,porządnie się umyłem,po czym wyszedłem z kabiny i założyłem ręcznik na biodra,kontem oka spojrzałem na wannę-fajnie by było myć się w niej z Lucy-pomyślałem i lekki uśmiech wkradł się na moje usta,ale szybko znikną.Spojrzałem w lustro po czym wyciągnąłem swój dezodorant i go użyłem.Wyszedłem z łazienki i podszedłem do komody z bielizną.Otworzyłem szufladę i ujrzałem dwie spluwy,wziąłem je do ręki i obejrzałem po czym odłożyłem i wziąłem bieliznę.Wyciągnąłem jeszcze spodenki.Przebrałem się zszedłem po cichu na dół.Zauważyłem ją jak siedziała w salonie na kanapie i oglądała coś w TV.Postanowiłem jej nie przeszkadzać więc poszedłem do kuchni.Podszedłem do lodówki i ją otworzyłem stałem przy niej i się gapiłem.Westchnąłem. Zamknąłem lodówkę i skierowałem się z powrotem do salonu,nie było jej tam,nagle poczułem że ktoś na mnie wskakuje
-Kto to?-spytała
-A kto ma być,Lucy-powiedziałem,ona zeszła mi z pleców
-Myślałam że nie zgadniesz-powiedziała i udawała obrażoną,więc postanowiłem zadziałać i ją przytuliłem.Spojrzałem jej w oczy.Były takie niebieski i pełne radości,z czego ona się tak cieszy.Nie mogłem się powstrzymać,pocałowałem ją,a ona to odwzajemniła.Całowaliśmy się namiętnie a zarazem zachłannie.W końcu przestaliśmy by wziąć oddech,spojrzeliśmy sobie w oczy.Ona uśmiechnęła się do mnie,ale ja nie odwzajemniłem tego tylko ją przytuliłem.Po czym wyszeptałem jej do ucha:
-Obejrzyjmy jakiś film-oderwałem się od niej i podszedłem do szuflady z filmami.Ona usiadła w tym czasie na końcu kanapy
-To co oglądamy?-spytałem
-Jakąś komedie,może-zaproponowała,wzruszyłem ramionami i wyjąłem jakiś film.Podszedłem do kanapy i usiadłem na środku,u zacząłem oglądać,zobaczyłem kontem oka że spogląda na mnie nie pewnie,po czym przybliżył do mnie i wtuliła.A ja objąłem ją ramieniem.
-Emmm...-chciała coś powiedzieć
-Hmmm...-pokazałem że może mówić
-Wiesz...-usiadła normalnie i na mnie spojrzała,ja na nią nie-bo my się w ogóle nie znamy
-No i co-zdziwiłem się
-No i pomyślałam że może byś mi coś o sobie powiedział,a ja tobie o sobie-odparła
-Nie jestem do tego przekonany-powiedziałem
-Dlaczego?!-oburzyła-Co w tym złego że chce cie poznać-warknęła
-Grzeczniej-również warknąłem i się na nią spojrzałem
-Bo co?-zdenerwowała się-Uderzysz mnie,wywalisz z domy,zgwałcisz?
-Tak,a jak sie nie uciszysz to zrobię to co zaproponowałaś tylko w innej kolejności-wyjaśniłem
Fuknęła,po czym podniosła się i zaczęła kierować do windy.Zauważyłem to i powędrowałem za nią.Stanęła przy windzie i wcisnęła guzik.
-Co ty robisz?-spytałem już spokojniejszy
-Wychodzę-wyjaśniła
-Serio?Zmuszasz mnie do tego żebym zablokował windę-powiedziałem
-Nie-odwróciła się do mnie-sam chcesz bym wyszła
-Nie chce-powiedziałem
-To powiedz mi coś o sobie-poprosiła
-Jeszcze za wcześnie-powiedziałem podszedłem do guzika wpisałem kod i winda się zatrzymała.
-Nie wieże-powiedziała z niedowierzaniem-Zamykasz mnie tu rozumiem
-Tak,nie słuchasz mnie więc muszę-powiedziałem i poszedłem.Słyszałem jej nerwy i jak krzyczy do siebie.Po czym wróciła do salonu i usiadła na fotelu,a ja się tylko zaśmiałem.Ona prychnęła i mnie zignorowała.Wstałem i oparłem się o oparcie fotela na przeciwko jej twarzy.Próbowała unikać mojego wzroku,ale wziąłem jej podbródek w palce i skierowałem jej spojrzenie na mnie.Patrzyłem jej w oczy i próbowałem coś wyczytać,nie było łatwo ale mi się udało,zobaczyłem że ma wielką ochotę mnie pocałować i pogodzić ze mną,uśmiechnąłem się i to ja ją pocałowałem,ona to odwzajemniła,ten pocałunek był krótki.
-Nie chce sie kłócić-rzekła
-To nie sprawiaj byśmy się kłócili-powiedziałem
-Ale ja o tobie nic nie wiem-odparła
-Dowiesz sie w swoim czasie,jak mnie nie zostawisz-powiedziałem i wróciłem na kanapę.Po krótkim czasie podeszła do kanapy i usiadła koło mnie.
-Nie zostawię-rzekła i wtuliła w mój nagi tors.Oglądaliśmy tak aż poczułem jej zwolnione bicie serca i spokojny oddech,zasnęła.Wyłączyłem film i wziąłem ją na ręce i zaniosłem do ,,naszej" sypialni położyłem ją na łóżku i ułożyłem się koło niej,ona wtuliła się we mnie i zasnęliśmy.
*
Please,comment :)